Higiena Zębów Poznań: Angelika Jarząbek uczy dzieci w spektrum

Kolejny już raz Higienistka stomatologiczna 🦷🦷 Angelika Jarząbek pokazała, jak wygląda edukacja z empatią, pasją i zrozumieniem dla dzieci w spektrum autyzmu.

Tym razem odwiedziła jedną z najstarszych szkół w Poznaniu — Szkołę nr 101, gdzie uczą się dzieci z różnymi stopniami niepełnosprawności.

Od pierwszych minut było widać, że to miejsce jest jej bliskie. Angelika ma ogromne doświadczenie w pracy z dziećmi o bardzo różnych potrzebach — od lekkiej po umiarkowaną niepełnosprawność — i umie naturalnie dostosować tempo oraz formę zajęć do każdej grupy.

Każde spotkanie zaczynała od prostej, a jednocześnie angażującej prezentacji multimedialnej. Dzieci uczyły się, czym są zęby, do czego służą.

W swoim charakterystycznym, obrazowym stylu powiedziała, że ząb ma „swoje serce”, czyli miazgę. To porównanie natychmiast przykuło uwagę najmłodszych.

Prawdziwą furorę zrobiły protezy, które przywiozła. Angelika pokazała różne rodzaje, tłumacząc, dlaczego wyglądają inaczej — jedne z kompletem zębów, inne z metalowymi haczykami lub łukiem. Dzieci zadawały dziesiątki pytań, a ona odpowiadała z cierpliwością i humorem.

Gdy widziała, że zaczynają tracić uwagę, płynnie przechodziła do zabawy: segregowania produktów na zdrowe i niezdrowe dla zębów. Utrwalała wiedzę pytaniami: ile mamy zębów, jak często je myjemy, z czego składa się ząb… Finałem tej części była rozmowa o… czekoladzie. Dzieci pytały nawet, czy ona sama ją lubi, a Angelika tłumaczyła, jak rozważnie jeść słodycze i kiedy najlepiej myć po nich zęby.

Nie mogło zabraknąć jej symbolu rozpoznawczego — dmuchanej szczęki od firmy Oclean. Bez niej żadna lekcja się nie odbywa. Dzieci były zachwycone.

Później przyszedł czas na praktykę. Każde dziecko mogło dotknąć dużego modelu zębów z gumowym językiem i pokazać, jak myje zęby. Angelika korygowała ruchy i omawiała je po kolei, podchodząc do każdego indywidualnie. Pokazała także model zdrowego i chorego zęba oraz — w sterylnym opakowaniu — prawdziwy ludzki ząb, tłumacząc, że korzenie zęba są jak korzenie drzewa.

Jednym z najbardziej niezwykłych momentów był krótki „eksperyment sensoryczny”. Poprosiła dzieci, aby zamknęły oczy i uniosły dłoń. Dotykała ich szczoteczką soniczną, pytając o odczucia: dźwięk, wibracje, dotyk. Reakcje były różne — od chichotu, przez zdziwienie, po prośby, by dotknąć ich jeszcze raz.

Na koniec nadszedł najbardziej wyczekiwany moment — drobne upominki za ich udział, ciekawość i niesamowite zaangażowanie. Uśmiechy na twarzach dzieci mówiły wszystko.

Poleć artykuł:
Pin Share
« »